Strona główna»W życiu

„W głębi kontinuum” – pora odpuścić

Kochany, Kochana :)
Czytam sobie książkę” W głębi kontinuum”. Kilka dni temu przyniosła mi ją moja młoda koleżanka. Lubie mądre książki, więc wzięłam z radością. Zastanawiałam się jednak po co mi Ola ją przyniosła. Pomyślałam że mam tę wiedzę przekazać klientce, która stara się o dziecko… Jednak w miarę czytania uświadomiłam sobie, że jest to wiedza dla każdego, bo tak naprawdę to nie tylko młode matki mogą się wiele nauczyć, ale każdy z nas. Kobietka, która napisała tę książkę była pięć razy w Wenezueli u Indian Yequana. Ich postawę charakteryzuje spokój i brak napięcia. Porównanie ich efektów życia z naszymi jest powalające. Ona skupia się głównie na dzieciach, ale to jest charakterystyczne dla całej populacji. Ich wzajemny stosunek do siebie sprawia, że wcale się nie denerwują. Oni żyją w zgodzie z kontinuum. Cywilizacja zaś żyje nie w zgodzie. My, cywilizowani ludzie, pędzimy wciąż do czegoś czego pragniemy i tracimy teraźniejszość oraz radość z niej. My mamy ciągle wymagania wobec siebie i innych, a oni nie mają. Żyją zgodnie z naturą, a my wbrew. Pewnie, że nie da się tak jak oni, bo zbyt daleko odeszliśmy od naszej natury, ale może chociaż nauczmy się niewielkiego dystansu i zmniejszmy nasze wymagania na rzecz bycia.
Myślisz, że człowiek potrzebuje tak wiele?

Ja całą zimę chodzę w jednych spodniach i swetrze. Cała garderoba ciuchów nieużywanych… Po co je mam? Chcę wybudować dom, a może wystarczyłby mały domek? Może okaże się że nam w nim dobrze? Może lepiej zmniejszyć wymagania i być szczęśliwym zamiast coraz więcej chcieć i coraz więcej pracować? Nie chcę popadać w skrajności, ale żeby tak fajnie wyważyć nasze prawdziwe potrzeby?
Wiesz, że teraz dzieci są bardzo roszczeniowe dlatego, że rodzice nie zaspokajają ich potrzeby bliskości?  Ciągle im czegoś brakuje. Myślą że rzeczy, ale te rzeczy nie zaspokajają wiecznego głodu uczuć i uwagi. Rodzice zamiast być z dziećmi ciągle pracują i są przemęczeni. Ludzie pracują żeby zapewnić sobie komfort, a potem chorują i umierają. O rozwodach nie wspomnę. Czy po to żyjemy, żeby całe życie wypełnić pracą, często nielubianą?

Jak myślisz ile metrów mieszkania potrzebuje człowiek? Jak wiele ubrań? Jak wiele gadżetów?
Myślę, że nie umiemy być szczęśliwi, bo nie umiemy odpuszczać i mamy duże wymagania. Żeby je spełnić musimy dużo i ciężko pracować… A życie ucieka…
Niestety żyjemy też w systemie, który nas wkręca w wydatki. Szczególnie wyraźnie widzę to teraz, jak się wzięliśmy za budowę domu. Już nawet nie mówię, że wycieczki do urzędów nie mają końca, że każdy świstek kosztuje dużo czasu i trochę pieniędzy. A tych świstków trzeba dużo, za dużo. Że cokolwiek kupisz to płacisz nie tylko podatek od kupna, a potem od nieruchomości, ale nawet nie możesz na takiej niby własnej działce nic zrobić bez wiedzy i zgody urzędników.

Chciałabym wyjść z tego matrixa. Dlatego myślę o samowystarczalności. Trzeba zrobić tak, żeby mieć jak najmniejsze koszty. Tak żeby za mieszkanie zbudować taki domek, który będzie ekonomiczny i zmieści się w naszym budżecie. Żeby uprawiać ogród i nie kupować zatrutego i drogiego jedzenia. Powinniśmy odpoczywać a nie tylko harować. Chciałabym żyć spokojnie z mężem na łonie natury i pracować tylko tyle ile mogę. Chciałabym żebyś on też cieszył się pracą, a nie zaharowywał. Chciałabym mieć spokojną starość i cieszyć się nią. Cieszyć się tym, że nic nie muszę. Że jak się słabiej czuję to mogę poleżeć bez wyrzutów, że pracuję bo chcę i lubię a nie muszę czy powinnam, że różne rzeczy robię wtedy kiedy mogę, że słucham swego ciała i go nie maltretuję. Chcę odpuścić wszystko co nie jest niezbędne i cieszyć się życiem. No, chcę być szczęśliwa ☺ i chcę żebyś ty był szczęśliwy(a). Wiem też, że szczęście to jest coś w nas, a nie na zewnątrz. A popatrz, że ciągle nasze szczęście uzależniamy od okoliczności.
A Ty napisz, czego Ty chcesz. Zajrzyj w głąb siebie i zobacz co chce Twoje serce. Oczywiście najpierw możesz napisać co chce Twoje ego, ale potem zapytaj serca.
Miłość 💗 ci ślę.

23.02.2016
Jeżeli lubisz mój blog, obserwuj profil na Facebooku.

do góry
Komentarze
comments powered by Disqus