Strona główna»W życiu

Nauka idzie w las, czyli o tym, że lepiej być dzikim koniem

Czasami bywa tak, że ktoś chce nas uczyć, nie zastanawiając się czy uczeni chcemy być. Przykładem niech będzie nauka cechy dość dziwnej i nie wiem czy do końca pożądanej, a mianowicie – pokory. Znamy takie powiedzenie: „Już ja cię nauczę pokory”. Ktoś, kto nam to mówi od razu bierze się do rzeczy. Najpierw nadużywa naszej cierpliwości żądając od nas więcej niż chcielibyśmy dać. Potem nie liczy się z naszym zdaniem i czasem, bo nie mają dla niego żadnego znaczenia. Wiadomo – zdanie nauczyciela jest jedynie słuszne, a czas droższy niż ucznia. W końcu uczący jeździ po „mającym się nauczyć” jak po łysej kobyle.

Jeśli  pouczany danej nauki nie potrzebuje, a w dodatku ma trochę charakteru to w pewnym momencie poczuje dyskomfort, ale jeszcze o tym nie powie. Zżyma się i coraz bardziej sytuacja mu się nie podoba. Stara się trzymać fason by relacji nie popsuć – tak mają ci grzeczniejsi. Mniej grzeczni i cierpliwi stawiają  się uczącemu natychmiast. Jednak prędzej czy później każdy zareaguje agresją. No, chyba, że jest kompletnie stłamszony i w ogóle nie ma poczucia własnej wartości, wtedy takie „nauki” przynoszą jeszcze więcej krzywdy.

Pamiętaj, gdy jedziesz z kimś chociaż przez chwilę jednym wózkiem, zadbaj o prawidłową relację. Bądź mądry, czuj miłość, okazuj wdzięczność. Wtedy ta druga osoba odpłaci ci tym samym. Jeśli poczuje się doceniona i szanowana, da ci więcej niż norma przewiduje.

konie w zaprzęgu

Jeśli natomiast w zamian za pracę żądasz więcej pracy, jeśli nie szanujesz osoby, która coś dla ciebie robi, jeśli chcesz nią rządzić i stale dyktować warunki, popędzasz i krytykujesz, nie licz, że będzie długo spełniać twoje żądania.

Nikogo nie możemy nauczyć tego czego sami nie umiemy. Człowiek, który nie umie kochać, nie nauczy miłości, człowiek, który nie ma w sobie pokory, nie nauczy pokory… Najskuteczniejsza nauka to własny dobry przykład. Szczególnie wtedy, gdy uważamy siebie za nauczycieli.

Pytanie: Czy chcemy się uczyć pokory? Co nam to da? Czy pokora jest potrzebna?

Balladka genialnego poety Wojciecha Młynarskiego rzuca na to troszkę światła. Jest w niej pewien uniwersalny przekaz. Posłuchaj

Na koniec  pytanie: Czy chcesz, czy ktokolwiek chce, być pokornym koniem w zaprzęgu? Czy nie lepiej być wolnym, dzikim koniem przemierzającym stepy?

dzikie konie

 

27.03.2014
Jeżeli lubisz mój blog, obserwuj profil na Facebooku.

do góry
Komentarze
comments powered by Disqus