
Piernik Dobrego Nastroju
Przepis ten jest w moim posiadaniu już tak dawno, że nie pamiętam skąd go mam. Smaczny jednak jest ten piernik i piekę go z upodobaniem na zmianę z żółtą babką. Oczywiście dozujemy sobie i w związku z tym dzielę każdy bocheneczek na trzy części. Nadmiar do zamrażalnika wkładam i wyciągam po trochu jak jest apetyt lub niespodziewani goście. Lubię być zabezpieczona na taką okoliczność. Można do pierniczka bakalie dać. Ja tym razem śliwki suszone drobno pokroiłam i świetnie się z ciastem skomponowały.
Składniki:
- 3 jaja
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka miodu
- 1 szklanka mocnego naparu kawy
- 3 szklanki mąki
- 1 niezbyt kopiasta łyżeczka sody
- 3/4 szklanki oleju
- przyprawa do piernika
Wykonanie:
Najpierw przygotuj blaszki, zaparz kawę naturalną tak, żeby mieć 1 szklankę mocnego naparu i ubij pianę. Wszystko robi się dość szybko, wiec włącz piekarnik po utarciu żółtek.
Żółtka utrzyj z cukrem do białości. Dodaj miód, gorący napar z kawy, mąkę z sodą, przyprawę do piernika, olej. Wszystko to ubijaj mikserem. Na końcu dodaj pianę z białek. Teraz wymieszaj dokładnie drewnianą łyżką. Przełóż do dwóch wysmarowanych smalcem niedużych keksówek, wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz około 1 godziny. Wyjmij blaszki z piekarnika, a ciasto z blaszek :) i konsumuj ze smakiem.
Przyprawę do piernika możesz kupić gotową, czasami tak robię, ale jeśli nie mam, to sama ją przygotowuję. Mielę po prostu w młynku do kawy 15 goździków, 10 ziarenek ziela angielskiego, do tego dodaję 2 łyżeczki cynamonu i gotowe. Tak zrobiona przyprawa jest lepsza i bardziej aromatyczna. Tak naprawdę to trochę zmyślam, bo nie wiem ile jest tych goździków i tego ziela, bo na oko sypię do młynka.