Słoneczna Piwnica
Dziwna nazwa? Piwnice zazwyczaj nie są słoneczne? Zazwyczaj nie są, ale moja jest. Ma 5 okien i w każdy słoneczny dzień słońce zagląda we wszystkie po kolei. Najpierw w największe na wschodzie. Gdy natrafi na wiszące w oknie kryształy napełnia całe pomieszczenie tęczowymi zajączkami. Lubię takie ranki w mojej Słonecznej Piwnicy. Czuję się wtedy tak, jakbym była w zaczarowanym miejscu. Czasami tańczę, czasami ćwiczę albo też rozkładam się na wielkich pufach i medytuję. Potem biorę się do roboty, którą kocham. Maluję obrazy intuicyjne, maluję słoiczki i inne pojemniczki. Bywa, że ktoś umawia się na masaż, wtedy mam gościa i bardzo się staram żeby był zadowolony z wizyty u mnie. Nie żałuję dla niego czasu i robię najpiękniejszy masaż jaki potrafię. Do tego zawsze rozmawiamy przy herbatce, czasami dość długo.
W tym dziale będę pisała o tym co robię, będę się chwaliła swoimi pracami i sukcesami. Nie uczą nas się chwalić, nie uczą nas poczucia własnej wartości. Co więcej, nawet nie wypada się chwalić ani mówić o swoich sukcesach. Chociaż… myślę, że to się zmienia.
Więc co zrobiłam ostatnio? Dużo pięknych słoiczków pomalowałam, ale jeszcze nie są uwiecznione na zdjęciach. Będą trochę później.