O dotyku
„Bez dotyku i subtelnych odczuć, jakich może doznawać skóra i jakie przekazuje całemu ciału – nie ma autentycznego zdrowia”- przeczytałam i zadumałam się. Tak, dotyk jest człowiekowi absolutnie niezbędny. Czytaj więcej »
„Bez dotyku i subtelnych odczuć, jakich może doznawać skóra i jakie przekazuje całemu ciału – nie ma autentycznego zdrowia”- przeczytałam i zadumałam się. Tak, dotyk jest człowiekowi absolutnie niezbędny. Czytaj więcej »
Do odtwarzacza włożyłam płytę z hawajską muzyką. Towarzyszy mi ona od lat, bo w końcu jest ważnym tłem do masażu Lomi Lomi Nui. Tak, to nie żaden masaż Lomi, tak o nim powiedzieć to za mało. Zostało mi to przypomniane na ostatnim warsztacie. Powtórzenie słowa lomi świadczy o randze, o ważności. Nui to świątynny, szczególny, jedyny i niepowtarzalny. Tak, kolejny raz to sobie uświadomiłam. Czytaj więcej »
W Lipowym Domu było nam cudownie dobrze. Niebanalny wystrój, swoboda i ciekawe, wegetariańskie jedzenie. To dom z duszą. Naszym centrum była sala na poddaszu, w której odbywały się masaże. Białe ściany, drewniana podłoga i dobra lomisiowa energia. Tam nie robiłam zdjęć, tam uczestniczyłam w pięknym hawajskim rytuale. Czytaj więcej »
Dojechaliśmy bez problemu. Dziwne, bo to w końcu zadupie jest i szutrową drogą jechać było trzeba przez pola i lasy. Zazwyczaj zaliczamy jakieś błądzenie, a w Lipowym Domu znaleźliśmy się tak jakoś łatwo… Uściski z dawno niewidzianą nauczycielką. Wzruszenie. Nasz pokój… O! Jak tu siermiężnie… To była moja pierwsza myśl. Podłoga ułożona z ręcznie robionych cegieł, dwa zbite z desek łóżka, stare nierówne tynki, pozbijane kanty. Pod nogami tkane z gałganków chodniczki. Na ścianach piękne obrazy. Czytaj więcej »