
Jestem nałogowcem
Pisałam już, że jestem nałogowym czytaczem? Na pewno. Książka towarzyszy mi zawsze odkąd pamiętam. Dziwię się, że jeszcze mogę czytać bez okularów, chociaż widzę gorzej niż kiedyś. Zawzięłam się jednak i uparcie odmawiam patrzenia przez szkło. Ćwiczę sobie oczka, robię na nie Reiki i jakoś daję radę. Najprościej poradzić sobie można czytając kindla, bo zwyczajnie literki można podkręcić coby większe deczko były. Dziecko mi mówi, że często muszę „przewracać kartki”, bo mało tekstu na nich, ale mi to nie przeszkadza. Po prostu czytam, stukam palcem w ekranik, i już. Na zdjęciach fragmenty mojej biblioteki. Mam w niej oprócz pięknych, nowych książek moje stareńkie ukochane egzemplarze, czytane w zamierzchłej młodości. Widzisz? Ta półka z lewej…
Dawno temu przynosiłam książki z biblioteki, teraz mam bibliotekę w domu. Zasilamy ją, rodzinnie, w nowe tytuły dość często. Pomyślałam sobie, że chcę pisać o moim czytaniu, bo zajmuje ważną i dużą część mojego życia. To nie będą recenzje, bo recenzji nawet nie lubię. To będą moje subiektywne wrażenia. Jeśli jakaś książka wzruszy mnie, rozbawi, czegoś wyjątkowego nauczy, zbulwersuje lub przestraszy, napiszę o tym. Będzie o książkach najdawniejszych, które kocham. Będzie o tych, od których nie mogłam się oderwać i przez to zapominając o całym świecie, nie ugotowałam obiadu na przykład. A może wspomnę o tych, którymi się rozczarowałam i które mi się nie podobały, chociaż są uwielbiane przez niektórych. Narażę się na miano ignorantki? A co mi tam, nie jestem znawcą, tylko czytelnikiem.
Kiedyś czytałam wszystko i do końca, bo byłam ambitna. Teraz nie. Nawet jeśli książka jest uznana i wychwalana, a mnie nie wciąga, nie zmuszam się do przeczytania jej, bo i po co. Czasu mi szkoda, żeby zaliczać „ważne” pozycje. Dla mnie dobra książka to taka, która sprawia mi przyjemność lub daje mi potrzebną wiedzę, a najlepiej jedno i drugie. Mam teraz w czytaniu dwie zupełnie z innej bajki pozycje: Jedną napisała Wróżka Drzew, drugą Kominek. Jak to możliwe, że czytam je jednocześnie, z takim samym zapałem i przyjemnością?