Od kilku dni nie mogę się otrzepać z przykrego wrażenia. Dowiedziałam się, że zrobiłam coś strasznego.
– Dana, mamie nie podoba się twój artykuł. Ma żal o to co napisałaś o babci.- Powiedziała moja siostra.
– A co ja napisałam? Czytaj więcej »
Feminizm, takie modne słowo, wywołujące w niektórych kobietach emocje. Zastanawiam się, co się stało z kobietami i dlaczego? Przeciętna dziewczyna dzisiaj chciałaby, żeby mężczyzna był omnibusem. Żeby zarabiał na życie, zajmował się dziećmi, gotował i sprzątał, żeby kochał, akceptował i chwalił. Ma ją szanować, podziwiać i umożliwić zrobienie kariery. Myślę, że od księcia na białym koniu nikt tego nie wymagał… Czytaj więcej »
Kiedyś, dawno temu byłam kompletną ignorantką. Poskutkowało to podupadnięciem zdrowotnym. Przeziębiałam się co rusz. Wystarczyło, że ktoś koło mnie kichnął, to ja też. Wściekałam się więc na każdego chorego, który zamiast leżeć w łóżku zjawiał się koło mnie. Czytaj więcej »
Jak bardzo jesteśmy podatni na sugestię? Bardzo. Szamani wykorzystują ją skutecznie w uzdrawianiu. Są optymistami. Współcześni lekarze mówią, że muszą być pesymistami i głównie sugerują zagrożenia. Właściwie to nie wiem dlaczego, ale wiem, że muszą, bo tak mi kiedyś powiedział pewien kardiolog, gdy go zapytałam dlaczego mnie straszy. Są jednak wyjątki. Obserwowałam dwoje ludzi chorych na WZW. Kobieta wyzdrowiała. Mężczyzna nie. Myślę, że kluczową rolę odegrało tu nastawienie lekarzy i pacjentów. Czytaj więcej »
To, co usłyszymy od lekarza jest ważniejsze niż skład chemiczny leku, który nam przepisze. Jeśli lekarz autorytatywnie powie pacjentowi, że nie ma szansy na wyzdrowienie, to tak się najczęściej dzieje. Pacjent traci nadzieję i jego stan się pogarsza. Doświadczyłam tego parę miesięcy temu na własnej skórze. Czytaj więcej »
Dziadek chwycił mnie za ucho i groźnie zapytał – pasłaś kozy? – Nie – odpowiedziałam z lękiem. – To trzeba było paść. Gdy złapał mnie za ucho następnym razem, bogatsza o doświadczenie szybko odpowiedziałam, że pasłam. – To trzeba było nie paść – odpowiedział dziadek i znów mi wykręcił ucho. Czytaj więcej »
Wpadłam niedawno na genialny pomysł. Postanowiłam kupić sobie stacjonarny rower. Zaczęłam szukać w internecie i owszem znalazłam, bo oferta jest duża. Rozpiętość cenowa również: Od 200 zł do 4500 zł. Pomyślałam, że przeznaczę na zakup jakieś 1000 zł. W końcu nie potrzebuję nie wiadomo czego, ale też nie chcę kupić byle czego. Wybrałam taki za 600 zł i podesłałam link mężowi żeby zakupił. Rower miał wszystko czego potrzebowałam i podobał mi się z wyglądu. Czytaj więcej »
Używałam tych słów zamiennie, aż w końcu postanowiłam sprawdzić czy znaczą to samo i okazało się, że nie do końca. Nudysta bowiem to człowiek, który po prostu lubi być nago, a naturysta ma do tego całą filozofię. Okazuje się, że naturyzm to jest styl życia. Naturysta integruje się z naturą, chce jej doświadczać całym sobą. Wypoczywa na łonie przyrody całkiem nago, bo w jego mniemaniu ubiór bardziej przeszkadza niż pomaga. Czytaj więcej »
Długo przeglądałam oferty żeby wybrać najbardziej dla nas odpowiednią. Nie musi być nad samym morzem, ale musi być blisko, bo chodzić to my chcemy bardziej nad morzem niż do morza. Oglądałam i nadziwić się nie mogłam jak różne są propozycje. Ja mam konkretne preferencje, nie lubię zbyt udziwnionych wnętrz, ale najbardziej nie lubię badziewiarstwa. Odrzucały mnie też oferty pazerne, które wszystko wyliczały. A to dodatkowa opłata za parawan, a to za leżak, za rower itd, itp. Dostawałam już oczopląsu od jaskrawych ścian i gierkowskich tapczaników, gdy nagle ukazały mi się wnętrza eleganckie, gustowne i nieprzesadzone. Poczułam spokój i pomyślałam – tak, tu będę się czuła dobrze. Oferta jasna bez dodatkowych opłat za nie wiadomo co. Zadzwoniłam, zamówiłam, wpłaciłam zaliczkę i pojechaliśmy. Czytaj więcej »