Strona główna»W kuchni

Świątecznie jajecznie

Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych
Obfitości na świątecznym stole.
Oraz wiosennego nastroju w rodzinnym gronie
Życzę wszystkim z całego serca <3

Na Wielkanoc zawsze jemy więcej jajek, taki jest obyczaj od dziada pradziada i słusznie, bo jajka są nie tylko smaczne, ale też bardzo zdrowe. Proporcje aminokwasów w jajku są tak idealne, że posłużyły za wzorzec dla Światowej Organizacji Zdrowia. Białko jaja zaspokaja potrzebę organizmu na aminokwasy, a żółtko zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe, w tym bardzo potrzebne omega-3. Wraz z jajkiem spożywamy dużo minerałów i witamin A, D i E, które metabolizują wapń i są przeciwutleniaczami. Jajko ma tylko 90 kcal.

Kiedyś straszono nas, że jajka mają dużo cholesterolu. Owszem żółtko zawiera go ok. 200 mg, ale okazuje się, że cholesterol nie jest wcale trucizną, a jego wpływ na powstawanie chorób krążenia jest dziś poddawany w wątpliwość. Tak naprawdę, to wątroba wytwarza większość obecnego we krwi cholesterolu, a przyjmowany z jakimkolwiek jedzeniem nie ma już takiego znaczenia. Odczarujmy więc jajka i cieszmy się ich smakiem i odżywczym działaniem.

Każdy z nas ma swoje ulubione potrawy z jajek. Najzdrowsze jest jednak jajko gotowane na miękko. Różnie nam się to udaje. Ja za chwilę mam zamiar zrobić eksperyment i ugotować je według przepisu Jeana Dupuisa. A wygląda to tak:

Jajka muszą być świeże i od szczęśliwej kury.

  • Wkładamy jajko do zimnej wody
  • Podgrzewamy od czasu do czasu mieszając wodę
  • Kiedy na dnie garnka pojawią się pęcherzyki i już nie znikają po zamieszaniu, odliczamy 30 sekund i wyjmujemy jajko z wody.
  • Zawijamy je w ściereczkę i odkładamy na kilka minut.
  • Gdy już nie parzy, zaglądamy do środka od szerszej strony

Nie wiem czy to jest idealny sposób, bo jeszcze nie próbowałam. Moje jajka na miękko przeważnie są półtwarde, bo boję się, żeby „fluków” nie było. Jean twierdzi, ze jajka nie powinno się gotować gwałtownie, a właśnie w temperaturze ok. 85 st. Wtedy to zachowuje ono swoje cudowne wartości i jest idealnym posiłkiem zawierającym wszystko, co jest do życia potrzebne.

Bardzo dawno temu, jak jeszcze byłam nastolatką nauczyłam się robić pastę jajeczną i do dzisiaj jest ona moją ulubioną formą spożywania jajek. Nawet mój syn, który za jajkami nie przepada tę pastę lubi. Jest prosta, szybka i smaczna.

Pasta jajeczna

  • 6 jajek ugotowanych na twardo (ok. 8 min) kroimy w kosteczkę.
  • 15 dag żółtego sera trzemy na tarce drobniutko.
  • 1 cebulę kroimy w jak najmniejszą kosteczkę.
  • Dodajemy 2 duże łyżki majonezu i dokładnie mieszamy.
  • Przechowujemy w lodówce.
  • Pastę kładziemy na chlebek i ozdabiamy na wierzchu pomidorkiem lub marynowaną papryką, lub czym kto lubi.

Smacznego

 

18.04.2014
Jeżeli lubisz mój blog, obserwuj profil na Facebooku.

do góry
Komentarze
comments powered by Disqus