Takie jest życie
Dzisiaj rano weszłam na FB i jak zwykle przeglądałam sobie to, co umieszczają moi znajomi. Są tam rzeczy ciekawe i rzeczy banalne. Są piękne zdjęcia, dowcipy, komentarze. Sprawy codzienne, zdrowotne, polityczne. Jedne przyciągają mój wzrok i klikam, żeby przeczytać, obejrzeć dokładnie, inne uciekają mi w natłoku informacji.
Dzisiaj, jeszcze bardziej rano, zanim odpaliłam komputer, zrobiłam śniadanie dla siebie i dla mojego syna, i jak to mamy w zwyczaju jedliśmy razem w jego pokoju rozmawiając sobie o różnych rzeczach. Myślę, że to ja więcej gadam, a on cierpliwie słucha. Dzielę się z nim moimi przemyśleniami, najczęściej związanymi z tym, co akurat czytam czy robię. Czasami też wspominamy. Dzisiaj było o przeżyciach z dzieciństwa i ich wpływie na nasze zdrowie. O tym, że najbardziej trudne z nich są wyparte i stłumione. W ogóle nie zdajemy sobie z nich sprawy, a mają pierwszorzędny wpływ na to, co się dzieje w naszym życiu. Kiedyś napiszę o tym więcej, a dziś chciałam o czymś innym.
Wracam więc do FB, bo pierwszy raz w życiu skopiowałam tekst, żeby go tu umieścić. Myślę, że skoro można go udostępnić, to można go też skopiować. Nie wiem kto to napisał, ale udostępniła Katarzyna Kwiatkowska. Być może to jej tekst, więc dziękuję jej, bo ujęła temat pięknie. Wzruszyłam się i łza mi się zakręciła w oku. Myślę, że mogłabym tak samo napisać do moich synów, co więcej, myślę, że mogłabym to napisać do siebie… Co jeszcze więcej, myślę, że to jest tekst dla każdego, bo każdy najpierw jest dzieckiem, a potem nie wiadomo kiedy staje się starym człowiekiem. Na zdjęciach ja z moimi synami. Wydaje się , że tak niedawno pokazywałam im świat, a teraz oni pokazują mi swój. I to jest piękne.
„Jeśli pewnego dnia zobaczysz, że jestem stara, że się brudzę przy jedzeniu, że nie potrafię się ubrać, miej cierpliwość….
Przypomnij sobie czas, który przeznaczyłam na nauczenie Cie tego wszystkiego, jak byłas mała.
Jeśli ciągle powtarzam te same rzeczy, nie przerywaj mi, posłuchaj…..Kiedy byłas mała, musiałam wysłuchiwać w kółko tej samej historii dopóki nie zasnęłaś.
Jeśli czasem nie mam ochoty się umyć, nie potępiaj mnie I nie zawstydzaj.…
Przypomnij sobie ile razy musiałam biegać za Tobą, wymyślając różne argumenty, bo nie chciałaś się kąpać.
Jeśli widzisz, ze nie nadążam za nowinkami technicznymi, daj mi czas na poznanie ich I nie patrz na mnie z tym ironicznym uśmiechem.…
Ja miałam dużo cierpliwości, kiedy uczyłam Cie alfabetu I pomagałam w odrabianiu lekcji.
Jeśli czegoś nie pamiętam, albo gubię wątek w rozmowie, daj mi czas na przypomnienie sobie, a jeśli nie jestem w stanie sobie przypomnieć, nie denerwuj się, najważniejsze dla mnie nie jest to, co mówię, ale potrzeba Twojej bliskości, potrzeba pewności, że jesteś obok i mnie słuchasz…
Jeśli moje stare nogi nie dotrzymują Ci kroku, nie traktuj mnie jak ciężar… Podejdź do mnie wyciągając swoje ręce w moją stronę w taki sam sposób jak robiłam to ja, kiedy stawiałaś swoje pierwsze kroki…
Jeśli mówię, ze chciałabym umrzeć, nie irytuj się…
Pewnego dnia zrozumiesz, co mnie zmusza do tego, żeby tak mówić I spróbuj zrozumieć, ze w moim wieku już się nie żyje a egzystuje..
Pewnego dnia zrozumiesz, że mimo błędów, które popełniłam, zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej, że próbowałam przetrzeć Ci drogę..
Poświęć mi troszkę swojego czasu, odrobinę swojej cierpliwości, daj mi swoje ramię, na którym mogę się wesprzeć tak, jak ja dawałam Ci zawsze swoje..
Kocham Cię I modlę się za Ciebie nawet wtedy jak mnie nie dostrzegasz”